pl en

Ludmiła (42 lata), Anhelina (20 lat), Dasza (8 lat) z Charkowa

[Ludimiła] — Czy w ogóle wiecie, dokąd jedziecie? — takie pytanie zadali nam wolontariusze, kiedy przekroczyłyśmy granicę i znalazłyśmy się w Przemyślu. Nie wiedziałyśmy. Nie wiedziałyśmy ani dokąd jedziemy, ani, że Polacy przyjmą nas pod swój dach. Chciałyśmy po prostu ocalić nasze życia przed wojną.

Людмила (42 р.), Aнгеліна (20 р.), Даша (8 р.) з Харкова

[Розповідь Людмили]  «Ви взагалі знаєте, куди їдете?» — таке питання нам поставили волонтери, коли ми перетнули кордон і опинились у Пшемишлі. Ми не знали. Ми просто хотіли врятувати своє життя від війни.

[Ludimiła]

— Czy w ogóle wiecie, dokąd jedziecie? — takie pytanie zadali nam wolontariusze, kiedy przekroczyłyśmy granicę i znalazłyśmy się w Przemyślu. Nie wiedziałyśmy. Nie wiedziałyśmy ani dokąd jedziemy, ani, że Polacy przyjmą nas pod swój dach. Chciałyśmy po prostu ocalić nasze życia przed wojną. Spędziłyśmy noc w sali gimnastycznej w szkole. Cieszyłyśmy się z gorącego prysznica. Polak wynajmuje nam teraz mieszkanie. Cały czas jestem w szoku — zawsze musiałam za wszystko płacić, a tutaj tyle życzliwości. Szukam pracy jako taksówkarka, muszę nauczyć się nawigacji. Będę mogła być trochę niezależna. 

Zdecydowałyśmy, że wyjedziemy z Charkowa, kiedy uświadomiłyśmy sobie, że „to” szybko się nie skończy. Siedziałyśmy tam w kilku bunkrach, słyszałyśmy wybuchy, karabiny maszynowe. Najbardziej bałam się, że ktoś otworzy drzwi naszego schronu, zabierze moje dziewczyny i będzie się nad nimi znęcał. Ta kropla przelała czarę. Musiałam rozdzielić starszą córkę od chłopaka i wyjechać. 

Kiedy zebrałam trochę pieniędzy pierwszą rzeczą jaką zrobiłam, było znalezienie ochotników, którzy przewieźliby do nas nasze kotki i chomika. Bardzo bałyśmy się o zwierzęta. Kiedy wreszcie znalazły się w naszych rękach, uspokoiłyśmy się.

[Anhelina]

W Charkowie studiowałam projektowanie krajobrazu, ale w pewnym momencie okoliczności zmusiły mnie do pójścia do pracy. Pracowałam w sklepie zoologicznym, bardzo mi się tam podobało. 

Myślę, że powinnam wykorzystać możliwość nauki w Polsce. Może zrealizuję swoje marzenia. Ale tak naprawdę chcę znów poczuć się beztrosko. Chcę być w domu.

 

[Dasza] 

Chodziłam do trzeciej klasy szkoły w Charkowie, uczyłam się gry na fortepianie, śpiewu i akrobatyki w szkole cyrkowej. Tutaj też chodzę do szkoły, ale do pierwszej klasy. I dalej ćwiczę na pianinie, dostałam syntezator, a moja nauczycielka uczy mnie online. Ona jest w Charkowie, w piwnicy. I nie bierze za to pieniędzy. 

Bardzo tęsknię za domem i babcią, wieczorami płaczę. To jest moja zabawka wojenna, była ze mną wszędzie. Wiesz, są tu zabawki, ale takie trochę obce. [płacze]

Warszawa 14.05.2022

[Розповідь Людмили] 

«Ви взагалі знаєте, куди їдете?» — таке питання нам поставили волонтери, коли ми перетнули кордон і опинились у Пшемишлі. Ми не знали. Ми просто хотіли врятувати своє життя від війни. Наступну ніч ми провели у шкільному спортзалі. Гарячий душ нам був на радість. Зараз поляк орендує нам квартиру. Я досі шокована такою добротою. Зараз я планую влаштуватися на роботу в таксі. Хоча доведеться вчитись їздити по навігатору. Я зможу хоч трохи належати собі. 

Виїхати з Харкова ми вирішили, коли зрозуміли, що швидко «це» не закінчиться. Там ми побували в декількох бункерах, чули вибухи, кулемети. Я більше за все в житті боялась, що хтось зараз відкриє двері нашого сховища, забере моїх дівчат і буде з них знущатись. Це і стало останньою краплею. Мені довелось розлучити мою старшу доньку з її хлопцем, але ми поїхали. 

Щойно у мене з’явились хоч якісь гроші, я найперше знайшла волонтерів, які привезли наших кішок і хом’яка до нас. Коли тварини нарешті опинились у нас в руках, ми заспокоїлись.

[Розповідь Ангеліни] 

У Харкові я навчалася в коледжі на ландшафтну дизайнерку, але життєві обставини змусили мене піти на роботу. Я працювала у зоомагазині, мені там дуже подобалось. 

Я думаю, мені варто скористатись можливістю навчатись у Польщі. Можливо, це допоможе мені здійснити свою мрію. Але так хочеться знову опинитись у тій атмосфері безтурботності! Хочеться додому.

 

[Розповідь Даші] 

У Харкові я займалася фортепіано, вокалом, а ще акробатикою в цирковій студії. Я вчилася в третьому класі, а тут пішла в перший. Проте я продовжую займатись фортепіано, мені принесли синтезатор, і моя вчителька викладає мені онлайн. А сама вона у Харкові в підвалі. І грошей за уроки вона з нас не бере. 

Я дуже сильно сумую за домом і за бабусею, плачу по вечорах. А це моя воєнна іграшка, вона зі мною всюди була. От знаєте, є тут іграшки, але вони якісь не дуже рідні. [плаче]

Варшава 14.05.2022

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Akceptuj