pl en

Katia (29 lat) z Dniepra

Przyjechałam z Dniepra razem z synem Makarem (4 lata) i mamą Ołeną (52 lata). Bardzo się cieszę, że udało mi się zabrać mamę, sama oszalałabym z synem. Bardzo ciężko jest być samotną matką, a teraz jesteśmy dwiema samotnymi matkami. [śmiech] 

Катя (29 р.) з Дніпра

Я приїхала з Дніпра разом із сином Макаром (4 роки) та своєю мамою Оленою (52 роки). Я дуже рада, що мені вдалося забрати маму. Дуже тяжко бути матір’ю-одиначкою, тому тепер ми дві матері-одиначки. [сміється] Я приїхала з Дніпра разом із сином Макаром (4 роки) та своєю мамою Оленою (52 роки). Я дуже рада, що мені вдалося забрати маму. Дуже тяжко бути матір’ю-одиначкою, тому тепер ми дві матері-одиначки. [сміється] 

Przyjechałam z Dniepra razem z synem Makarem (4 lata) i mamą Ołeną (52 lata). Bardzo się cieszę, że udało mi się zabrać mamę, sama oszalałabym z synem. Bardzo ciężko jest być samotną matką, a teraz jesteśmy dwiema samotnymi matkami. [śmiech] 

Jechałyśmy po zbombardowanej Trasie Umańskiej, na której stały spalone samochody, spaliśmy przy dźwiękach alarmów i samolotów w małym miasteczku pod Lwowem. Kiedy dotarliśmy na granicę, mój syn nagle się rozchorował, musieliśmy jechać do szpitala. Tam po raz pierwszy zetknął się z syrenami i tam po raz pierwszy powiedziałam mu o wojnie. O tym, że nasz kraj zaatakowały złe rosyjskie smoki, a nasze dobre ukraińskie smoki nas chronią. 

Nasi znajomi mieszkają w Polsce i już w 2014 roku mówili, że jak coś się stanie, mamy przyjeżdżać natychmiast. I nadszedł czas „jak coś”. 

Dzieci nie powinny oglądać wojny. Makar nie zniósł tego dobrze, denerwował się, zaczął domagać się większej uwagi. Teraz interesuje go śmierć i co będzie po niej, boi się, że jego ojciec może zostać zabity. Przeżywa najtrudniejszy czas. Udało nam się znaleźć przedszkole, ale mojemu synowi tam się nie podoba — nie rozumie nic po polsku. 

Bardzo chcę wrócić do Dniepra dziś, jutro, jak najszybciej. W Polsce są wspaniali ludzie, niesamowicie wrażliwi i pomocni, ale ja nie lubię Polski jako kraju, w którym zabrania się aborcji i nie ma alternatywy dla obecnego rządu. Ale my nie możemy wrócić, w całej Ukrainie cały czas wyją syreny, jest niebezpiecznie. Mam w głowie jakąś hipotetyczną datę powrotu — może w sierpniu. Nie wyobrażam sobie, że spędzę tu jesień. Nie chcę się osiedlać. Cały czas jesteśmy zawieszeni w oczekiwaniu. 

Z wykształcenia jestem architektką, pracuję jako wykładowczyni w jednej ze szkół wyższych w Dnieprze, jestem także redaktorką magazynu dla architektów „Bird in Flight”. Ostatnie wydanie poświęcamy głównie europejskim przykładom odbudowy miast, piszemy o tym jak Ukraińcy żyją w miastach pod okupacją. 

Po zwycięstwie założymy nasz „frak na pogrzeb Putina”, a później zastanowimy się, jak wrócić do domu.

Warszawa 29.04.2022

Я приїхала з Дніпра разом із сином Макаром (4 роки) та своєю мамою Оленою (52 роки). Я дуже рада, що мені вдалося забрати маму. Дуже тяжко бути матір’ю-одиначкою, тому тепер ми дві матері-одиначки. [сміється] 

Ми виїжджали по розбомбленій Уманській трасі, на якій стояли згорілі машини, спали під сирени та гул авіації в маленькому містечку під Львовом. Коли ми доїхали до кордону синові раптово стало погано, і ми змушені були поїхати у лікарню. Там вперше я пояснювала йому про війну. Про те, що погані російські дракони напали на нашу країну, а добрі українські дракони її захищають. 

У Польщі живуть наші друзі, і ще з 2014 року вони казали, щоб ми приїжджали у разі чого. Ось «у разі чого» й настало. 

Дітей треба вивозити. Діти не повинні бачити війну. Макар став нервовий і почав вимагати багато уваги. Він тепер цікавиться смертю і тим, що буде після неї, боїться, що його батька можуть убити. Йому найтяжче з усіх нас. У дитсадку синові не подобається — він не розуміє польської. 

Я дуже хочу повернутись у Дніпро вже сьогодні. В Польщі неймовірно чуйні люди, вони багато допомагають, але мені не подобається Польща як країна, в якій заборонені аборти і немає альтернатив існуючій владі. Але ми не можемо поїхати назад, бо по всій Україні досі небезпечно. Ми придумали собі теоретичний час повернення — серпень. Я не уявляю, що я проведу тут осінь. Немає бажання налагоджувати тут життя. Ми в режимі очікування. 

Я архітекторка за освітою, працюю виклада чкою в одному з вишів Дніпра та архітектурною редакторкою журналу «Bird in Flight». У виданні ми зараз в основному пишемо про європейські кейси відбудови міст або про те, як українські люди й міста живуть під окупацією. 

Після перемоги ми надягнемо своє «вбрання для похорону Путіна», а потім почнемо думати, як повернутись додому.

Варшава 29.04.2022

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Akceptuj